czwartek, 31 sierpnia 2017

FKB XXXVI - Niedowierzanie i foch czyli "Rany i obrażenia, których dostarczyło wam figurkowe hobby" :)


Figurkowy Karnawał Blogowy to projekt zrzeszający polskich blogerów ze sfery figurkowo wargaming'owej. Ojcem założycielem jest Inkub a to jego blog .
Poprzednie edycje FKB można sprawdzić o TU

Okłamałem Was. 
Tak tak. 
Przepraszam. 
Miałem się nie wyrobić z tym wpisem ale jednak będzie :) 

Najnowszy FKB prowadzi kolejny weteran figurkowej zabawy czyli Gonzooooo Goooooorf!!! Narzucił dosyć nietypowy temat. Mianowicie "Rany i obrażenia, których dostarczyło wam figurkowe hobby". 
No i tutaj już się zaczyna wylew krwi, limfy i innych płynów ustrojowych. Krew dla boga krwi!!! Pożoga! Gwałty! Wytrzewienia! No dramat. :)
Ale żeby temu trendowi stało się zadość, proszę bardzo oto rana... a raczej blizna po ranie na kciuku.
 I nie ta na górze rozległa (tej to nabawiłem się podczas krojenia sera ;)) tylko ta niżej ale ułożona równolegle do tej dużej. Klasyka. Kroisz, dłubiesz i nagle ze zdziwieniem zauważasz, że nożyk już opiera się o kość. Gdzie? Kiedy? Jak? Nie wiem. Przecież ja tylko robiłem nic. Nic ciekawego co mogłoby wpłynąć na taki obrót sprawy. A jednak rana jest i boli jak #@#%%@!^%. No i przerwa. Ehhh..........
Na całe szczęście takie  przypadki są u mnie bardzo rzadko więc więcej zdjęć nie będzie! :)
Ok ostatnio miałem wbite wiertło w palec ale po ranie nie ma śladu więc nie będę udowadniać, że ona tam była na stówę. To tyle.

A teraz przejdźmy do obrażeń. I tutaj uderzymy z innej beczki. Bo chciałem Wam pokazać goblina od Spellcrow ale cieć najzwyczajniej w świecie się obraził.
Są obrażenia? Są! A jakże. 
Nie mniej z początku jedyne co mogłem Wam pokazać to to.
Prośby czy groźby nic nie pomagało. Ciągle tylko nie i nie. Jak grochem o ścianę.
Cieszę się, że jestem wspaniałym negocjatorem (z figurkami) więc obiecałem, że niedługo dorzucę mu ze dwa muchomorki na podstawkę. Wtedy z powątpiewaniem na ryju ale się zgodził na sesję (szumna nazwa). No i myk.


I to by było na tyle :)
 

16 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuję za słowa uznania Panie Kierowniku! :)

      Usuń
    2. No właśnie! Jeszcze jeden pomysł na zrobienie czegoś, na co nikt nie wpadł. A goblin niech lepiej zje snickersa!

      Usuń
    3. Zjadł i go zęby bolą ;)

      Usuń
  2. Kto mu kichawę tak obił ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czerwony nos jest objawem zaawansowanego uzależnienia od gorkatyków ;)

      Usuń
  3. Bajer, jest rana, jest klimat, jest zaskoczenie

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny gobas. Mam wątpliwości, czy aby na pewno mały nie nadużywa "fioletowego napoju" z trupią czaszką? Kolor nosa stwarza ku temu podstawy. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo prawdopodobne. Możliwe, że jego foch jest też tym spowodowany. Była impreza, piciu się skończyło, rano do niego to dotarło, jest na głodzie, jest zły, jest zfochowany. ;)

      Usuń